Dudamel, Juan Diego Flórez i Nadine Sierra: trio, które w Liceum wychwala „dzieło sztuki” „West Side Story”


Gran Teatre del Liceu zamyka sezon w tym tygodniu podwójnym seansem symfonicznej wersji West Side Story , musicalu, który miał premierę na Broadwayu w 1957 roku z muzyką Leonarda Bernsteina i po raz pierwszy pojawił się na dużym ekranie w 1961 roku w uznanym filmie Jerome'a Robbinsa i Roberta Wise'a. Wenezuelski maestro Gustavo Dudamel poprowadzi orkiestrę i duet peruwiańskiego tenora Juana Diego Flóreza i amerykańskiej sopranistki Nadine Sierra . „To arcydzieło, dzieło sztuki, które niczym wino staje się bogatsze i jest tak genialne, że podróżuje przez czas i adaptuje się. To ponadczasowe dzieło, którego doświadcza się z tą samą pasją w każdych okolicznościach”, stwierdził Dudamel podczas prezentacji w poniedziałek.
Tym podwójnym spektaklem, zaplanowanym na najbliższy wtorek i czwartek, Liceum kończy sezon. Bilety na współczesne „Romeo i Julię” , które ukazuje, jak to ujął dyrektor artystyczny instytucji, „niezgodność w uniwersalnym wymiarze lirycznym”, są już prawie wyprzedane. Przypadkowo role dwóch rywalizujących gangów młodzieżowych zostają zamienione – Latynosów grają amerykańscy śpiewacy (Sierra wciela się w rolę Marii ), a Amerykanina – Latynos (Flórez gra Tony'ego ). „ Zdajesz sobie sprawę, jak Bernstein orkiestrował i jak opanował muzykę latynoską. Był geniuszem” – powiedział peruwiański kompozytor, który promował symfoniczną wersję partytury na równi z repertuarem klasycznym.
Po zrobieniu zdjęcia na widowni teatru tuż przed próbą, Dudamel wyznał, że muzyka „ West Syde Story” towarzyszy mu od dzieciństwa, kiedy grał ją w orkiestrze Simóna Bolivara w swoim kraju, i że utwór ten dopiero niedawno wykroczył poza debatę imigracyjną i odzwierciedla rzeczywistość więcej niż jednego kraju. „Doświadczamy wielkiego globalnego dylematu. Jest on teraz bardziej widoczny w Stanach Zjednoczonych, ponieważ jest na pierwszym planie” – powiedział, odnosząc się do agresywnej polityki antyimigracyjnej Donalda Trumpa. „To nie jest problem sam w sobie: to, co przytrafia się Marii i Tony'emu. Walczą o swoje terytorium i musi się wydarzyć coś strasznego, żeby zdali sobie sprawę, że są jednym i tym samym” – mówi Dudamel, który brał udział w orkiestracji wersji Stevena Spielberga z 2021 roku .
Zafascynowany Bernsteinem, wenezuelski dyrygent wybrał wersję symfoniczną kompozytora, którą skomponował w 1984 roku, prawie 30 lat po napisaniu partytury. Dyrygował nią po raz pierwszy, a w jej wykonaniu wystąpili José Carreras i Kiri Te Kanawa. Kompozytor wręcz propagował symfoniczną wizję partytury i uważał ją, jak wspomina Liceu, za równą repertuarowi klasycznemu. „Bawi się latynoskim jazzem, poszukuje rytmu, barw i nadaje utworom lekkości. Wiedział, co pisze. To Nowy Jork w budowie. Słychać wszystkie maszyny…” – powiedział Dudamel, zachwycając się partyturą. „To wyjątkowa postać. Był pedagogiem, pedagogiem, kompozytorem, wspaniałym showmanem . Miał wszystko, a wszystko, co robił, było radością. Kiedy biorę do ręki partyturę Beethovena, rozmawiam z nim. A Bernstein jest bardziej żywy niż kiedykolwiek”.
Po triumfie w tym sezonie w Liceu z La sonnambula i La traviata (również w Teatro Real w Madrycie), a także recitalem, Sierra wyjaśnia, że wraca do Liceu czując się niemal jak w domu i szczęśliwa, że może wykonać dzieło, które jest jej bardzo znajome, ponieważ zaczynała od teatru muzycznego, zanim przeszła do opery. I dorastała z tą muzyką i tymi wartościami. „Szczerze mówiąc, w moim kraju jest wiele osób, które nie wiedzą, kim jest Leonard Bernstein. Urodziłam się w 1988 roku i to byli moi idole. Teraz, kiedy wracam, wydaje się, że moimi idolami są Donald Trump i Kim Kardashian (modelka i influencerka ) i nic więcej”, stwierdziła, przyznając się do rozpaczy związanej z obecnym światem mediów społecznościowych i TikToka. „Mam nadzieję, że nowe pokolenia przeżyją renesans poprzez muzykę, aby mogły zmienić świat. Jeśli nie, będą miały bardzo trudne chwile”.

Oprócz Flóreza i Sierry obsadę uzupełniają mezzosopranistka Isabel Leonard ( Anita , powiernica Marii), baryton Jarrett Ott ( Riff , lider Jets) i baryton Milan Perišić (w roli Bernarda , lidera Sharks). Koncert obejmuje również partię mówioną, ponieważ, jak zauważa Flórez, musical w dużej mierze składa się z tekstu. I, jak dodaje Sierra, wcielają się również w role aktorów. W przeciwieństwie do opery, użyją mikrofonów jako pomocy uzupełniającej, zauważa Dudamel, ale nie tak, jakby były one nagłośnieniem dla koncertu pop. „Musicale są wystawiane wiele razy w tygodniu, a w operze, z tym wysiłkiem, potrzeba więcej czasu na regenerację. Dla śpiewaków operowych mikrofony są jak zakazany owoc” – zażartował Sierra, podkreślając doskonały angielski Flóreza z amerykańskim akcentem, który, jak wyjaśnił, nabył podczas studiów w Filadelfii. „Postać Tony'ego jest bardzo trudna: ma wysokie i niskie dźwięki. Powiedziałem Juanowi Diego, żeby to nagrał”.

Jest reporterką działu Katalonia od 1989 roku. Wcześniej przez dwa lata była korespondentką w Tarragonie. Z dyplomem z informatyki na Uniwersytecie w Alabamie (UAB) i prawem na Uniwersytecie w Alabamie (UCC), zajmuje się polityką od 2009 roku, a okazjonalnie relacjonuje wydarzenia na stadionie Liceu. Jest również reporterką zajmującą się wiadomościami, sportem (przez 14 lat relacjonowała Barcelonę) i wiadomościami lokalnymi.
EL PAÍS